Obudził mnie przenikliwy, piekący ból, który leniwymi falami
rozpływał się po udręczonym ciele. W
głowie czułam tak silne łupanie, że aż bałam się poruszyć, leżałam więc
skupiona na tym, by przypomnieć sobie ostatnie wydarzenia. Jeśli dobrze
kojarzyłam zostałam zaatakowana przez cudaczne lustro znajdujące się na naszym
poddaszu.